Kult : Spokojnie

Rock / Poland
(1988 - Polton / SP Records / M Art)
Learn more

Lyrics


1. CZARNE SŁOŃCA

Kończy się tydzień, nie ma nadziei
Że następny coś jeszcze zmieni
Złość jest niedobra gdy z tobą stoję
Gdy ciebie widzę, gdy ciebie czuję
Kończy się rok i słuchaj słowa
By zacząć to wszystko od nowa
Obejrzyj to sobie, sam sobie odpowiedz

Sam sobie odpowiedz...

I czy tego chcesz, czy o to chodzi
Bym w złości tu przychodził
Porównaj to z resztą, wybierz wartość największą
Ja chciałbym zobaczyć to wszystko raz jeszcze
Raz jeszcze to wszystko zobaczyć ja chciałbym
Porównaj to z resztą, wybierz drogę najlepszą

Jak to jest, gdy wchodzisz w moją głowę
Co tutaj jest typowe, z tobą jest od nowa
Porównaj to z nami, czarnych słońc milionami
Czy warto jest, czy warte to wszystko
By czynić upadek
Porównaj to z resztą, wybierz drogę najlepszą

A w mojej głowie słońc milionami
Karuzela nocą lśni
Na niej jesteśmy sami
Ja i ty...


2. PATRZ!

Patrz, klęczą ludzie w katedrze pod świętymi obrazami
Gdziekolwiek się nie poruszysz, patrzą na ciebie oczami
Dwudziestu ośmiu zakonników modli się przy ołtarzu
Zobacz, patrz uważnie, jeszcze nikt cię nie zauważył
I nie mów ani słowa, tu obok trwa rozmowa
Dziewczyna klęcząc przy kracie szepcze do niej
Gotowa oddać wszystko bliźniemu swemu, tu i teraz dlatego
Że tu i teraz ona kocha go jak siebie samego

Patrz, klęczą ludzie w katedrze, bo wiedz to jest ofiara
Modlą się za dusze marszałka, premiera i generała
Tłum stoi i tłum klęczy, lecz tłum się nie porusza
Stojący wyżej gryzie ciało Jezusa Chrystusa
Ty się zdecydowałeś i wreszcie zobaczyłeś
Pokazałem ci jak umiałem to, o czym tylko wiedziałem
Ty się zdecydowałeś i wreszcie zobaczyłeś
Pokazałem ci jak umiałem to, co zawsze chciałem

Patrz, klęczą ludzie w katedrze bo wiedz to jest ofiara
Modlą się za dusze marszałka, premiera i generała
Tłum stoi i tłum klęczy, lecz tłum się nie porusza
Stojący wyżej gryzie ciasto Jezusa Chrystusa
Ty, ty, ty, ty się zdecydowałeś i wreszcie zobaczyłeś
Pokazałem ci jak umiałem to, o czym tylko wiedziałem
Ty się zdecydowałeś i wreszcie zobaczyłeś
Pokazałem ci jak umiałem to, co zawsze chciałem


3. ARAHJA

Mój dom murem podzielony
Podzielone murem schody
Po lewej stronie łazienka
Po prawej stronie kuchenka
Mój dom murem podzielony
Podzielone murem schody
Po lewej stronie łazienka
Po prawej...

Moje ciało murem podzielone
Dziesięć palców na lewą stronę
Drugie dziesięć na prawą stronę
Głowy równa część na każdą stronę

Moje ciało murem podzielone
Dziesięć palców na lewą stronę
Drugie dziesięć na prawą stronę
Głowy...

Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony

Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony

Moja ulica murem podzielona
Świeci neonami prawa strona
Lewa strona cała wygaszona
Zza zasłony obserwuję obie strony

Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia
Lewa strona nigdy się nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia


4. JEŹDŹCY

Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy,
Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej, jadą czterej jeźdźcy
Jadą czterej, jadą

Pierwszy niesie ci głód
Tak, pierwszy niesie ci głód
Pierwszy niesie ci głód
Pierwszy niesie ci głód
Niesie ci głód i pragnienie
Pierwszy niesie ci głód
Nie będziesz już nigdy syty
Nigdy nie będziesz już
Pierwszy niesie ci głód
Głód w każdym miejscu twego ciała
Niesie ci głód, którego nie chcesz, a który dostaniesz i tak

Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy,
Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej, jadą czterej jeźdźcy
Jadą czterej, jadą

Drugi niesie ci wojnę
Tak, drugi niesie ci wojnę
Drugi niesie ci wojnę
Drugi niesie ci wojnę
Niesie ci wojnę na wschodzie
Na zachodzie niesie ci
Nie zaznasz już spokoju
Huk armat budzić cię będzie
Drugi niesie ci wojnę
Wojnę wokół całego ciebie
Niesie ci wojnę, której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak

Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej jeźdźcy,
Jadą czterej jeźdźcy, jadą
Jadą czterej, jadą czterej jeźdźcy
Jadą czterej, jadą

Trzeci niesie ci śmierć
Tak, trzeci niesie ci śmierć
Niesie śmierć twoim bliskim
Nieznajomym twym niesie ją
Trzeci niesie ci śmierć
Śmierć duszy twej i twego ciała
Niesie ci śmierć której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak

Lecz nie trać nadziei
Nadziei nie trać
Nadziei nie trać
Tracić nie wolno
Czwarty jedzie z nimi
On potężniejszy jest od tamtych trzech
On niesie ci miłość i wiarę
I miłość i wiarę, nadzieję dla ciebie ma
Niesie ci słońce i gwiazdy
On potężniejszy jest od tamtych trzech...


5. AXE

Za oknem, za oknem ucieka wieś
Dach domu czyjegoś
Za oknem, za oknem ucieka wieś
Dach domu czyjegoś
Dnia potężna moc wypiera noc
Dnia potężna moc wypiera noc
A śpiący czytają gazety obok mnie
A to nie powtórzy się
Śpiący czytają gazety obok mnie
A to nie powtórzy się

Ty wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
A muzyka, muzyka, muzyka gra, a dzień ucieka
A muzyka, muzyka, muzyka gra, a dzień ucieka
Zrośnięty z fotelem ktoś marnuje się sam
Zrośnięty z fotelem ktoś marnuje się sam
Zrośnięty z fotelem ktoś marnuje się sam
A ty wiesz, ty wiesz, ty wiesz, ty wiesz
Ty wiesz, ty wiesz, ty wiesz, ty wiesz
Ty wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie

Piasek, piasek, piasek na plaży jest na mojej twarzy
To piasek, piasek, piasek na plaży jest na mojej twarzy
A to szum wody słonej, ja siedzę tu pochylony
Szum wody słonej, siedzę tu pochylony
I czuję ciebie gdzieś tu obok mnie
Czuję ciebie gdzieś tu obok mnie
Czuję ciebie gdzieś tu obok mnie
Czuję ciebie, a ty wiesz że
Ty wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie
Wiesz, czasem czuję jakbym myślał przez ciebie


6. DO ANI

Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień

Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję...

Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram stojąc w oknie na korytarzu

Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję

Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram patrząc w okno na korytarzu

Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję...
To przecież wiesz!


7. NIEJEDEN

Niejeden z nas idzie do siebie
Niejeden z nas chce być w niebie
Niejeden z nas się organizuje
Niejeden zatruwany lub sam truje
Niejeden z nas nie chce być nikim ˇ
Niejeden z nas jest grzesznikiem
Niejeden z nas zmienia poglądy
Niejeden słucha cudzych sądów
Niejeden zbiera systematycznie w głowie
To, co kto inny jemu powie
Niejeden z nas w sumie chce być nikim
Niejeden z nas jest grzesznikiem
Niejeden z nas traci czas
Na chodzenie po kościołach i kłamstwa o aniołach
Niejeden z nas jest pracownikiem, który
Depcze butami twarz nowej kultury
Niejeden z nas chodzi często do kina
Chodzi do kina średnio co godzina

Niejeden z nas wierzy w swoje racje
Niejeden z nas lubi wakacje
Niejeden z nas jest pracownikiem instytucji
Zatykającej kanały artykulacji
Niejeden z nas obserwuje od rana
Chowających się po bramach
Niejeden z nas idzie do siebie
Niejeden z nas chce być w niebie
Niejeden niszczy alkoholem swoje oczodoły
Które tworzył tyle lat z mozołem
Niejeden z nas nie chce być grzesznikiem
A każdy jest grzesznikiem


8. LANDY

Widzę, stoi pusty dom
Nikogo nie ma w nim
Nie ma w nim mieszkać komu
A tak wielu nie ma swego domu
A tak wielu nie ma swego domu
Tak wielu

Widzę, leży suchy chleb
Nikt go nie jadł od czterech dni
I nikt go już nie będzie jeść
A tak wielu nie ma, nie ma co jeść
Tak wielu nie ma, nie ma co jeść
Tak wielu

Widzę, jest nade mną niebo
Nikt już z nas nie zauważa go
Rzadko kto spojrzy do góry
A tak wielu nie ma nieba w ogóle
A tak wielu nie ma nieba w ogóle
Tak wielu nie ma nieba w ogóle
Tak wielu nie ma nieba w ogóle
Tak wielu

Widzę, stoisz Ty
Nie trzymałem cię za rękę od czterech dni
Nie mówiłem niczego dobrego do Ciebie
A tak wielu nie ma Ciebie dla siebie
Tak wielu nie ma Ciebie dla siebie
Tak wielu, wielu, wielu, wielu nie ma Ciebie dla siebie


9. TAN

Czekanie
Nowy dzień
Wstań
To znowu nowy dzień
To poranne podróże - raz krócej, raz dłużej
W obie strony, przygarbiony, pochylony
w obie strony, przygarbiony, pochylony
W obie strony...
Pracujesz dla fabryki
Fabryka żywi
I życie dla fabryki
Śmierć dla fabryki
Pracujesz dla fabryki
Fabryka żywi, żywi, żywi
Żyjesz dla fabryki
Umierasz dla fabryki

A które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich

Czekanie
Nowy dzień
Wstań
To znowu nowy dzień
To poranne podróże - raz krócej, raz dłużej
W obie strony, przygarbiony, pochylony
w obie strony, przygarbiony, pochylony
W obie strony...
Fabryka żywi
I życie dla fabryki
Śmierć dla fabryki
Pracujesz w fabryce dzień po dniu
Pracujesz w fabryce dzień po dniu
Pracujesz w fabryce dzień po dniu
Pracujesz w fabryce dzień i noc
I dzień i noc
I dzień i noc
I dzień i noc
I dzień i noc
I dzień i noc
I noc i dzień
I dzień i noc
I noc i dzień
I dzień i noc
I noc i dzień
I dzień i noc
I noc i dzień
I dzień i noc
I tylko noc
Tam tylko noc
W fabryce noc

A które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich

Dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
I dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
I dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
I dzień, noc, noc, noc, noc
Dzień i noc
I dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
I dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
I dzień i noc
Dzień i noc
Dzień, dzień i noc
...

A które prawo dla nas
A które prawo dla nich
A które prawo dla nas
A które prawo dla nich
A które prawo dla nas
A które prawo dla nich
A które prawo dla nas
A które prawo dla nich

Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich
Które prawo dla nas
A które prawo dla nich

Jedno prawo dla nas
A drugie prawo dla nich


10. WSTAĆ!

Wszyscy śpią
Chociaż pora budzić się
Wszyscy śpią
Chociaż słońce coraz wyżej i wyżej, i wyżej
Wszyscy śpią
Pod pierzyną ocieplaną
Ciepło jest
I dalej można spać, dalej można spać

Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już

Wszyscy śpią
A ten dzień przyjdzie jak złodziej
Wszyscy śpią
Przyjdzie jak złodziej w nocy
Wszyscy śpią
Ten dzień przyjdzie jak złodziej
Wszyscy śpią
Przyjdzie jak złodziej w nocy, w nocy
W nocy, w nocy, w nocy...

Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już
Przebudźcie się póki jest ku temu czas
Przebudźcie się bo za późno będzie już

lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics