Haratacze : Folk & Roll

Rock / Poland
(2000 - Danipol-Biurosystem)
Learn more

Lyrics


1. GADKA PIERWSZA

Haratacze nasi
Wy żeście są jak zdrowie
Ile was trzeba cenić, wytwórnia się dowie
Fonograficzna, która was wydać nie chciała
Dziś piękno i talent wasz w calutkiej ozdobie
Widzą i opisują
Bo bardzo żałują,
Że to nie oni właśnie płytę tę wydali
I to nie oni w szmalu będą się kąpali
O zaiksie święty co praw autorskich bronisz
I w dziesięciolecia stadionie stoisz bramie
No jak wy to robicie powiedzcie nam proszę
Że to wy zarabiacie
I piraci w polsce

Kończąc tę inwokację
Chcę powiedzieć jedno...


2. DEZODORANT

Dziś w niedzielę po kościele ja zabiorę swoją Elę,
Wezmę chyba ją nad rzeczkę i pogadam z nią
Chwileczkę

Wezmę chyba ją nad rzeczkę i pogadam z nią
Chwileczkę

[Chorus]
Hej, hej, hej kochanie
Hej, hej, hej kochanie
Hej, hej, chodź kochanie
Zróbmy to na sianie

Jestem z Elą koło młyna i tu wszystko się zaczyna
Obejmuję Elę czule wkładam rękę za koszulę

Obejmuje Elę czule wkłada rękę za koszulę

[Chorus]

Jestem z Elą już na moście, a ochota ciągle rośnie
W uszko Elę więc całuję szeptam do niej zdejm
Koszulę

W uszko Elę więc całuje szepcze do niej zdejm
Koszulę

[Chorus]

Ela nieźle jest nagrzana, wiec koszule ściąga sama
Potem mnie całuje w szyje

Jezu chyba się nie myjesz

Hej kochany szczęście moje odejdź, zabierz ręce
Swoje
Nie dotykaj mnie kochany jesteś taki zaniedbany

Nie dotykaj jej kochany jesteś taki zaniedbany
[Chorus]

Precz, precz, precz kochany
Precz, precz, precz kochany
Precz, precz, precz kochany
Najpierw umyj się


3. GADKA DRUGA

Witajcie drodzy słuchacze
Będzie to historia o człowieku prawym, odważnym i szlachetnym
Historia dziwna ale prawdziwa
Dawno, dawno temu
W Batogowskich górach
Wysoko, wysoko, hen pod samiuśkim niebem
Żył sobie góral
Który strasznie nadużywał napojów chłodzących
Z tego powodu swarzył się ze swoją ukochaną

Pewnego dnia...


4. JA CIEBIE NIE CHCĘ

Hej Janicku kaj ześ był
Ja w gospodzie piwo pił
Karcme wolis zamiast mnie
Nie pleć hanuś kocham cię

Jak mnie kochasz ze mną bądź
Przeca byłech całą noc
No i nie spisałeś się
Ja haruje całe dnie
Nie chce męża pijaka co mi zrobi dzieciaka

Jak mnie nie chcesz odejdź precz
Inna niech pokocha mnie
Żebyś wiedział pójdę stąd
W konicynie chłopa mam
W konicynie irlandcyka
Do Irlandii swej umykej


5. GADKA TRZECIA

Ki diabeł wodę mąci - pomyślał sobie góral
Wywijom, cuduje a syna nie mogę zmajstrować
A jak trwoga to do boga
I poszedł góral na szczyt wygody
Uklęknął pod bacówką starego podhalańca Igora Sabaki
I tak głośno zawołał...


6. DALI BY

Dali by bóg lepse życie
Hej, dali lepse życie
Wiecej jadla, wiecej picia
Więcej jadła, więcej picia
Dali by bóg potańcować
Hej, dali potańcować
I z dziewcyną poharcować
I z dziewcyną poharcować

Hej, jezusicku, jezu kochany
Lo cos znowu chcioł poprosić, lotse zuchwały
Chciolzek poprosić cię ja o syna
Jak ty wszystko to wykarmisz jak dutków ni masz
Będę pracował ciężko na roli
Przeco ty je len ladaco i nie wydolis
Loj, święty boże daj mi te sanse
Oj, ty znowu mnie osukos pzeco ja znam cię
Jo, se porodze, ja łobiecuje
Jak ty znowu mnie okłamiesz to nie daruje

Znaj ty boga dobre serce
Hej, znaj ty dobre serce
Dam ci syna bom w rozterce
Dam ci syna bom w rozterce
A jak syna ty zmarnujesz
A jak syna ty zmarnujesz
To cię chyba zamorduje
Hej, to cię zamorduje


7. GADKA CZWARTA

Wysłuchał tej prośby pan bóg
I górala synkiem obdarzył
Jezu Chryste, co to był za urwis
Zamiast cyca ssać
To ojcu wszystkie browary spijał
Gdy góral syna podchował
Poszedł na turecką ze starą gwardią zabawić
Był lipiec, sobota A.D. 1977
Dziwne to były czasy
W oberży pod czerwoną gwiazdą
Wystawiali sztukę szegzbira
Pod tytułem beer or not to beers
Zasiedział się góral troszeczkę
Sztuką się uraczył
Że taki skołowany do domu wracał
I właśnie wtedy...


8. SOBOTA 1977

To było w sobotę około dwudziestej,
Włamałem się do samochodu,
Ukradłem radio, aktówkę i coś jeszcze,
Później wpędziło mnie to do grobu.

Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać.
Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać!

I nagle światło, syreny i koguty,
I ja w łańcuchach w suce siedzę skuty,
Ubecy mnie złapali, ubecy mnie pobili,
Ubecy mnie dowieźli, ubecy mnie wsadzili.

Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać.
Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać!

Halo?! Cześć! Słuchaj mam do ciebie sprawę,
Proszę cię zadzwoń do mnie do domu, bo...
Byłem w sobotę z kumplami, narobiliśmy... Głupstw
I teraz pokutuje za to, siedzę tu już trzy dni,
W domu nic nie wiedzą, gdzie jestem,
Proszę cię zadzwoń, żeby się stara nie martwiła
I powiedz, że wszystko będzie ok, że będzie dobrze,
Wiesz, na pewno niedługo mnie wypuszczą,
Co ci mogę powiedzieć... Jest... Jest po prostu, przejebane!

Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać.
Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać!

Do wyjścia na wolność, zostało mi
Nie pamiętam dobrze, ale jakieś trzy dni,
Kierowany radością, upierdoliłem się,
Podskoczyłem do kafara, zakończyłem życie swe.
Jego tempa brzytwa, przecięła gardziel mą,
Z pamiętnej soboty, pamiętam (???)

Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać.
Chcemy żyć, chcemy śmiać się i pić.
Chcemy żyć, my nie chcemy umierać! (x2)


9. GADKA PIĄTA

Życie jest brutalne
Był żył góral, trach ciach i górala nie ma
Pozostało tylko potomstwo i marzenia
A góral miał takie jedno w życiu
Chciał pojechać na festiwal piosenki żołnierskiej
Nigdy mu się to nie udało
Ale za to syn na grobie ojca złożył obietnicę
Że zaśpiewa w Kołobrzegu
I słowa dotrzymał
Mając zaledwie 6 lat, 6 miesięcy i 6 dni
Pojechał tam i zaśpiewał...


10. MAJA

Pewnego razu pszczółka szła,
Na drodze Gucia spotkała,
A że jej bardzo chciało się,
Straciła z nim kurczę cnotę...

Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią mają,
Wszyscy maję znają i ją grają,
Maja daje tu i tam,
I choroby rozsiewa,
Więc Guciu jeśli kochać będziesz chciał dziś maję,
Załóż szybko gumkę na swe żądło,
I uważaj żeby ta, gumka czasem nie pękła.
Jak pęknie no to będzie trochę przewalone,
Bo syf zaraz przejdzie na twą żonę,
A jak ona dowie się, to wtedy, wtedy,
Wtedy ona zabije cię...


11. GADKA SZÓSTA

Od tego momentu w naszym kraju
Wprowadzono do szkół przedmiot o nazwie przystosowanie do życia w rodzinie
A dziś nazywa się on wychowaniem seksualnym
Syn górala dostał kwiatka
I starą czekoladę z NRD
I wiedział już co chce w życiu robić
Chce zostać gwiazdą rock and rolla!!!


12. CHCĘ BYĆ GWIAZDĘ

Gdy byłem małym chłopcem
Myślałem sobie tak:
Zostanę supermanem i uratuję świat
Lecz wszystkie moje plany już dawno wzięły w łeb
Gdy zobaczyłem piersiand, jak grają na scenie
I wtedy już wiedziałem, że to jest właśnie to
Chcę mieć swój własny zespół koncertów grać ze sto
Chcę być jak paulo kukiz i śpiewac tak jak on
Zarabiać mnóstwo szmalu chcę zostać gwiazdą

[Chorus]
Chcę być gwiazdą rock and rolla i zabłyszczeć
Dzisiaj tu
Chcę być gwiazdą rock and rolla i przyciągać wielki
Tłum
Chcę być gwiazdą lon chcę być gwiazdą!
Chcę być gwiazdą - lon gwiazdą chcę być!

I wtedy już wiedziałem co teraz zrobić mam
Pojadę do kanczugi tam gitarzystę znam
Poszedłem do rumuna i mówię jest sprawa
Ty skołuj mi muzyków czeka nas zabawa
Dołączył do nas gienek i było nas trzech
A potem przyszedł młody i graliśmy w czterech
A na następną próbę wpadł długi no i Krzyś
I gramy tak od stycznia, a gramy aż do dziś

[Chorus]


13. GADKA SIÓDMA

W ten sposób syn górala został piosenkarzem
A jak wiadomo u nas to trudny zawód
Jak się nie posmaruje komu trzeba
Lub bez towotu nie wlizie
To nici z kariery
I tak było z synem górala
Smarować nie miał za co
Towotu nie używał
To jeździł od Niżatyc przez Sietesz do Siedleczki
I śpiewał na festynach
Wszystko byłoby dobrze
Gdyby nie ten cholerny wiek młodzieńczy
Gdzie hormony zaczynają wariować
Włączył kiedyś syn górala telewizor
Jebudu, dostał od amora strzałą
I zakochał się na zabój


14. ŁUCJA K.

Kiedyś me życie
Sensu nie miało
Chciałem z tym skończyć
Nic nie zostało
I wtedy w domu
Się zaskoczyłem
Wszystko się zmienia
Bo ją zobaczyłem!
Co to za program?
To "halogramy"
Prowadzi go Łucja
Ona jest z nami
Czy to jest anioł?
Czy ósmy cud świata?
Taka kochana
I słodka taka hej!

Łucjo...
O tobie tylko śnię...
Przez ciebie
Nie piję i nie jem!
To ty...
Sprawiłaś właśnie to...
Że jutro...
Jadę do gramziro...
Jestem na firach (?)
Serce łomocze
Prześpię się trochę...
Cały się pocę!
Wtem nagle wchodzi
Ale nie sama
To jest jej chłopak
A w sercu rana!
Całe dwa litry
Potem dwa piwa
Jadę do domu
Ledwo się trzymam
Jak mogłem marzyć
O ideale?
Oglądać Polsat
To mi zostało...

Oglądam twój program
"Rękowisko"
Gdy patrzę na ciebie
To w sercu mi ściska
Siedzę i myślę myślę
"co ja mam zrobić"
Najchętniej to bym
Ciebie sklonował!
Gdybyś wiedziała, Łucjo kochana
Jak bardzo chciałbym paść na kolana
O cudną rękę poprosić cię
Na białym koniu odjechać...

Od tego momentu
Gdy ciebie ujrzałem
Coś w stykach strzeliło
Ześwirowałem
O tobie myślę
O tobie śnię
Chciałbym być z tobą
Nocami i dnie!
Twój śliczny pysio
Twój zgrabny nosek
I ten twój głos
O boże, proszę!
Daj mi zapomnieć
Oooo Łucji k.

Nie Aneta Kręglicka
Nie Iza Skorupko
Nie Kasia Figura
Nie Renia Dancewicz
Żadna Cichopek ani nie Jopko
Tylko jedynie...
Łucja!!!


15. GADKA ÓSMA

Przepraszamy państwa
Przerywamy naszą audycję aby podać ważny komunikat
Wszystkich słuchaczy którzy nie przekroczyli 18-tego roku życia
Prosimy o wyłączenie sprzętu grającego
Ponieważ zacznie się część objęta cenzurą
Jak myślicie
Co się stało z synem górala?
Nie mógł jeść, nie mógł spać
To w miacho i bania
Przecież każy wie, że najlepszym lekarstwem
Na nie odwzajemnioną miłość jest...


16. WINO

Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie,
Więc pijemy je cały czas,
Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie, a na inne niestety nie stać nas.

Poszedłem raz z kumplem do knajpy,
Do kelnerki mowie: 3 piwa,
A ona mi na to: 14 złotych proszę, a ja patrzę tyle to ja nie mam.

[Chorus]

Zmieszany spojrzałem na kumpla,
Mowie wstawaj stary chodźmy stad,
Za rogiem monopol jest otwarty,
Kupie pryta i wypijemy go.

[Chorus]

Obalili my z kumplem win 7,
A przy 8 mieliśmy już dość,
Napuściłem na niego 2 pawie,
On powiedział, że fajny ze mnie gość.

[Chorus]

Obudziłem się z kumplem na kacu,
A w kieszeni parę zloty jeszcze mam,
Mówię wstawaj idziemy na wino,
To jedyne co pozostało nam.

[Chorus]


17. GADKA DZIEWIĄTA

Biedny syn górala
Z tej miłości do tej blondyny
I z tego leczenia się
Znanymi w naszym kraju
I chętnie stosowanymi środkami
Dostał pomieszania z poplątaniem
Tak mu się w łepetynie poprzewracało
Że pewnego dnia wstał i pomyślał...
Odchodzę...


18. ODCHODZĘ

(No lyrics available)


19. GADKA DZIESIĄTA

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
To prawda stara jak świat i sprawdzona
Całe szczęście, że ta prawda miała zastosowanie i w tym przypadku
Gdy o wszystkim dowiedział się przyjaciel młodego górala Gienek
Przyjechał do niego natychmiast
Wiatr we włosach, dynia, cztery liście
Dwa razy w mawaszi, raz z majgerji
I przytoczył mu te słowa...


20. PRZETRWANIE

Szybko płynie czas,
Nie warto wracać wstecz,
Żyć wspomnieniami,
Utonąć w morzu łez.

Życie jak koło,
Kręci się cały czas,
Raz jesteś na szczycie,
By zaraz potem spaść.

Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!
Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!

Życie łatwe nie jest,
Ty dobrze o tym wiesz,
Samotnie w pokorze,
Przemierzasz drogi kres.

Czasami jest dobrze,
A czasem bywa źle,
Nic nie trwa na wieki,
Wszystko kończy się.

Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!
Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!

I dookoła ciebie,
Ludzi przyjaznych tłum,
Wyciągasz do nich rękę,
O pomoc prosisz znów.

Lecz życie cię nauczy,
Że ciągle jesteś sam,
Polegać tylko możesz,
Na sobie, no więc walcz.

Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!
Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!

Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!
Walcz z losem swym!
Nie poddaj się!


21. GADKA JEDENASTA

A jak, a co - pomyślał sobie syn górala
W życiu trzeba się bawić
Nie raz trzeba się wstawić
Trzeba śmiać się i żyć na całego
Bo nie wiadomo kiedy kuczniesz kolego
A co se bede żałował
Mam kolegę w słonecznej Hiszpanii
Nazywa się Johny Marihuaneras
To pojadę do niego zabalować
Jak pomyślał tak zrobił


22. CORRIDA

I wszedł na arenę wolnym krokiem
A w jego oczach był gniew
Lecz torreador stał spokojnie
On wie, że poleje się krew
Na śmierć lub życie jest ta walka
Tłum spragniony wrażeń jest
Musi ktoś zginąć dzisiaj tu
Śmierć rozrywką wszakże jest

[Chorus]
Czy nie widzisz tego że
On przemocy mówi nie
Nie dla niego jest ta gra
On szlachetne serce ma
Ole...

Byk z impetem ruszył w bój
Kurz nad nimi uniósł się
A on stoi tak jak stał
Tłum szaleje walka trwa
W słońcu szpada jego lśni
Płachta czerwieńsza jest niż krew
Byk odsapnął no i znów
Do ataku zerwał się

[Chorus]

W nowym starciu zwarli się
On za rogi chwycił go
Skroń przy skroni i pysk w twarz
Tłum się bawi co za szał
Nagle on coś szepnął mu
Byk z wrażenia sobie siadł
Ale zaraz potem wstał
A na pysku uśmiech miał

[Chorus]

Wtedy byk zajarzył już
Że on nie chce skrzywdzić go
Byczek oczko puścił mu
A on podał mu swą dłoń

Tłum wciąż krzyczy że chce krwi
On na byka spojrzał i
Zrozumieli się bez słów
Poszli piwo razem pić
No a tłum jest bardzo zły
Ale kto się przejmie tym
Torreador i nasz byk
Chcą iść razem piwo pić
Ole... Ole...


23. GADKA DWUNASTA

Wrócił syn górala z Hiszpanii
Życiem codziennym się zajął
Siedząc kiedyś na klopie
I przeglądając prasę, wyczytał takie ogłoszenie:
Zadzwoń do mnie, chcę być twoja
Podpisano amfa Teresa
Przypomniał sobie dobre czasy
Pory na zad naciągnął
Podbiegł do telefonu
I wykręcił niezły numer


24. 0-700...

I am sexy women, call me call me now
I am sexy women, call me call me now

Znów nie byłam grzeczną dziewczynką,
Ale w życiu bywa też i tak
Siądź, posłuchaj mej opowieści,
Ile seksu w sobie mam
Za telefon szybko złap,
Wykręć znany numer ci,
A usłyszysz tam mój głos,
Będziesz o mnie mógł dziś śnić

[Chorus]
0-700 trzy szóstki i trzy zera
Zadzwoń kochanie, zadzwoń do mnie teraz
0-700 trzy szóstki zera trzy,
Zadzwoń jestem dobra w tym

A gdy już mój głos ci nie wystarczy,
Mogę przyjechać choćby nawet dziś,
Albo ty najlepiej przyjedź do mnie
Chodź zrobimy wszystko o czym śnisz
Za telefon szybko złap,
Wykręć znany numer ci,
Za jedyne złotych sto
Stanę w progu twoich drzwi

[Chorus]

Cześć kochany nazywam się Aldona
I nie robię tego bez no wiesz
Ściągaj spodnie założę ci mundurek
No a potem dziki bądź jak zwierz
Bierz mnie w wannie i na stole
Potem rzuć mnie na podłogę
Dołóż jeszcze stówę mi
A pokażę sztuczkę ci

[Chorus]
0-700 trzy szóstki i trzy zera
Zadzwoń kochanie, zadzwoń do mnie nie raz
0-700 trzy szóstki zera trzy,
Już niestety muszę iść

Zadzwonili dzisiaj do mnie z telekomunikacji
Powiedzieli ze rachunek na dziewięć baniek jest
Na dodatek jeszcze na życie mam dać żonce
A ja całą swą wypłatę oddałem Aldonce

[Chorus]
0-700 trzy szóstki i trzy zera
Jestem bankrutem co ja zrobię teraz


25. GADKA TRZYNASTA

Seks seksem, rachunki rachunkami
A nagranie nagraniem
Z przykrością i wielkim żalem
Muszę się już z wami rozstać
Mam nadzieję, że spotkamy się przy następnym materiale
I znowu będę mógł trochę pościemniać
Kończąc, chciałem powiedzieć jedną rzecz
Pamiętaj, nie dawaj tego nikomu przegrywać
Niech se idą do sklepu i niech se kupią
Lutka musi mieć nowe skrzypce
Rumun nową gitarę
Gienkowi trzeba zrobić wreszcie przeszczep włosów
I w ogóle wiele jest potrzeb
A zespół jest biedny
A dla tych wszystkich którzy przyczynią się do poprawy materialnej zespołu Haratacze
I przy okazji walczą z piractwem
Bonus...


26. SŁONECZKO

Patrząc w błękit nieba,
O wolności marzę,
Że jak orzeł latać,
Gdzieś tam pośród gwiazd

I w promieniach słońca,
Skrzydła swe ogrzewać,
A jak noc mnie złapie,
Schronić się u gwiazd.

Ale jak to zrobić,
Latać nie mogę,
Trudno się oderwać,
W stronę słońca wzbić.

Może kiedyś słońce,
Zleci tutaj do mnie,
Może mnie otuli,
I uniesie się.

Rozłożę swoje skrzydła,
I dzisiaj wzniosę się,
Ucieknę od nadziei,
Od płaczu i od łez,
A jeśli tak przypadkiem,
Na boga natknę się,
To powiem mu, mój boże
Wolność to piękna rzecz!

Patrzę na takiego,
Tak każdego ranka,
Razem z słonkiem wstaję,
Kładę się z nim spać.

Tylko nie wiem czemu,
Świeci coraz słabiej,
Pewnie zapomniało,
Że z nim tańczyć chcę.

Moje ty słonecko,
Posedłby do ciebie,
Po chmurkach boso,
Ale nimom jak.

Pójdzie tutaj ku mnie,
Na maluszko chwilke,
Złapze mnie za rence,
Zatańcymy se!

Moje ty słoneczko,
Poszłabym do ciebie,
Po chmurkach podążając,
Ale nie mam jak

Proszę zejdź tu do mnie,
Choć na małą chwilkę,
Podaj mi swą rękę,
Taniec zaraz zacznie się.


27. PREZENTACJA

(No lyrics available)


28. GADKA CZTERNASTA

A dla najbardziej wytrwałych
27 minutowa ballada na dobranoc

...nie ma już nas...

lyrics added by czeski21 - Modify this lyrics