Kult : Kult

Rock / Poland
(1986 - Polton / SP Records)
Mehr Infos

Lyrics


1. WSPANIAŁA NOWINA

Ameryka chce zwyciężyć Afrykę
Afryka - Amerykę
Socjalista chce zwyciężyć faszystę
Faszysta - socjalistę
A Japonia chce zwyciężyć Rosję
A Rosja - Japonię
Ameryka chce zwyciężyć Afrykę
Afryka - Amerykę

A ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy po stronie zwycięzcy

Ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy...

A ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy po stronie zwycięzcy

Ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy...

Ameryka nie zwycięży Afryki
Afryka - ameryki
Socjalista nie zwycięży faszysty
Faszysta - socjalisty
A Japonia nie zwycięży Rosji
A Rosja - Japonii
Ameryka nie zwycięży Afryki
Afryka - Ameryki

A ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy po stronie zwycięzcy

A ostatnia wojna jest już wygrana
Nie będziesz padać na kolana
Chociaż wiemy kto zwycięży
Więc stańmy...


2. ZABIERZ MU WSZYSTKO

Był potężny
Był bogaty
Był szczęśliwy
Chwalił pana
Był bogaty
Był szczęśliwy
Był potężny
Chwalił pana

Tak, a ty zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Ale nie rusz jego samego

Stracił dom
Stracił szczęście
Stracił zdrowie
A chwalił pana
Tak, tak...
Stracił swe dzieci
Stracił szczęście
Stracił wszystko
A chwalił pana

Tak, tak, a ty zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Ale nie rusz jego samego

A ty zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Zabierz mu wszystko, co jego
Ale nie rusz jego samego


3. KREW BOGA

Wszystko wydaje się takie samo
A jednak inne jest wszystko
Ja dalej widzę krew boga
Za wasz czyn spotka was kara sroga

Ja jednak widzę krew boga
Ja ciągle widzę krew boga
Ja dalej widzę krew boga
Ja ciągle widzę krew boga

Obejrzyjcie swe dłonie i twarze
Są czerwone od boga krwi
Zastanówcie się co zrobiliście
Czy naprawdę go zabiliście

Ja jednak widzę krew boga
Ja ciągle widzę krew boga
Ja dalej widzę krew boga
Ja ciągle widzę krew boga


4. MĘDRCY

Gdy oczyścił trędowatych
Gdy przywrócił wzrok ślepym
Gdy sprawił, że na nowo, na nowo
Żyć zaczęli umarli

Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony
Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony

Nie poznany w swoim domu
Przeklinany w swojej ziemi
Przyszedł dać to, czego
Samemu nie można wziąć

Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony
Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony

Nie poznany w swoim domu
Przeklinany w swojej ziemi
Przyszedł dać to, czego
Samemu nie można wziąć

Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony
Faryzeusze mówili:
Mocą księcia demonów wypędza demony

Mocą księcia demonów wypędza demony
Mocą księcia demonów, mówili, wypędza demony
Mocą księcia demonów wypędza demony
Mocą księcia demonów wypędza je tak

A po owocach ich czynów poznacie ich, poznacie ich
Po owocach ich czynów poznacie ich
Po owocach ich czynów poznacie ich, poznacie ich
Po owocach ich czynów poznacie ich


5. RELIGIA WIELKIEGO BABILONU

Idzie ludzi tysiąc tysięcy
Na jasną górę idzie
Stoją ludzi tłumy wielkie
I modlą się do rzeźb
Tysiące, tysiące, tysiące ludzi
Świecą święta stworzone przez ludzi
Tysiące ludzi płaci
Aby się od grzechu wypłacić

A ja wiem, a ja wiem, on kłamie
I chociaż dawno nie wierzę
To widzę w każdym domu
Religia wielkiego Babilonu
Tak, ja widzę prawie w każdym domu
Religia wielkiego Babilonu
A przecież wszyscy wiemy
Przeklęty ten, kto coś w piśmie zmienia

Czy pamiętasz, armia zmierza
Na wojnę za papieża
Wtedy niosą ze sobą kościelne sztandary
To jest właśnie armia rzymskiej wiary
A ja wiem, a ja wiem, on kłamie
I chociaż dawno nie wierzę
To widzę w każdym domu
Religia wielkiego Babilonu
Tak, ja widzę w prawie każdym domu
Religia wielkiego Babilonu
A przecież wszyscy wiemy
Przeklęty ten, kto coś w piśmie zmieni


6. POSŁUCHAJ TO DO CIEBIE

Posłuchaj, to do ciebie
Opowiem ci o tobie i o mnie
Prowadziłeś mnie za rękę
Długimi korytarzami
Kiedy jeszcze nie wiedziałem
Przed jakimi zatrzymam się drzwiami
Słuchałem cię uważnie
Mówiłeś rzeczy ważne
Mówiłeś rzeczy ważne
Mówiłeś rzeczy ważne

Więc dlaczego teraz godzinami
Katujesz mnie swoimi filozofiami

Więc dlaczego teraz godzinami
Katujesz mnie swoimi filozofiami

I pastwisz się nad obrusem
Twój oddech przesiąknięty spirytusem

I pastwisz się, pastwisz się nad obrusem
Twój oddech przesiąknięty spirytusem

I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu,
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu

I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu
Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu

I dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Jak o suce, jak o worku na śmiecie

Dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie
Jak o suce, jak o worku na śmiecie

Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś

Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś
Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś
Czy słyszałeś, to było do ciebie

Powiedziałem ci o tobie i o mnie
Czy słyszałeś, to było do ciebie

Powiedziałem ci o tobie i o mnie
Czy słyszałeś, to było do ciebie

Powiedziałem ci o tobie i o mnie
Czy słyszałeś, to było do ciebie
Powiedziałem ci o tobie i o mnie


7. 1932 - BERLIN

Gdziekolwiek ja ruszę się, widzę samo zło
Ilekroć gdy spojrzę tam, tam ogarnia mnie mrok
Proszę o pomoc tych, co pomocy pragną
Sam siedząc pod murem z gwiazd ja czekam, na jałmużnę czekam
I nie mam co jeść
Nie mam co pić
A mam w tej historii być, mam długo, długo żyć
Bo Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat
Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat

Gdziekolwiek ja ruszę się, widzę samo zło
Ilekroć gdy spojrzę tam, tam ogarnia mnie mrok
Proszę o pomoc tych, co pomocy pragną
Siedząc pod murem z gwiazd ja czekam, na jałmużnę czekam
I nie mam co jeść
Nie mam co pić
A mam w tej historii być, mam długo, długo, długo, długo, długo żyć
Bo Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat
Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały, cały świat


8. KONSUMENT

Konsument mówi, że je aby jeść
Konsument pli aby pleść
Jego bracia stoją radia wokół
Słuchają politycznego bełkotu
Potem wszyscy razem siadają do stołu
Piją wódkę, gadają, fioletowe twarze mają
A gdy więcej nie zjedzą i nie wypiją
Gromadzą się tłumnie przed telewizją

A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami
A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami

Konsument gdy wie, że to jest w modzie
Rozmawia o wojnie na wschodzie
Mówi to co słyszał w radio i z gazety
Czy konsument to ty?
Tak im zależy, byś ty był konsument
Nie myślał, działał jak instrument
Bo konsument mówi, że je aby jeść
Więc pomyśl - czy jesz aby jeść?

A wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami

Wszyscy oni bombardowani śmieciami
Wszyscy oni zasypywani informacjami


9. ODNAWIANIE RESTAURACJI

Ty mówiłeś mi kiedyś, że kochasz dziewczyny
Myślałem, że śpisz razem z nimi
Ty mówiłeś mi kiedyś, że nie masz przyjaciela
Dlaczego wygnałeś ich tak wielu?

Ty mówiłeś mi kiedyś, że lubisz samochody
Myślałem, że jesz je na obiady
Ty mówiłeś mi kiedyś tak wiele, wiele rzeczy
Dlaczego nie patrzyłeś mi w oczy?

Tato!


10. UDANA TRANSAKCJA

Sprzedaliśmy swoje piosenki handlarzom i prostytutkom
Sprzedaliśmy swoje słowa tym, co nas ogłupiają
Sprzedaliśmy swoje piosenki handlarzom i prostytutkom
Sprzedaliśmy swoje słowa tym, co nas ogłupiają

A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą
A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą

Sprzedaliśmy swoje piosenki handlarzom i prostytutkom
Sprzedaliśmy swoje słowa tym, co nas ogłupiają
Sprzedaliśmy swoje piosenki handlarzom i prostytutkom
Sprzedaliśmy swoje słowa tym, co nas ogłupiają

A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą
A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą

A ci, ci, co ogłupiają
Najlepiej zarabiają
A ci, co dużo zarabiają
Ci najlepiej płacą


11. O ANI

Przez wysokie góry, przez góry siódme
Ja szedłem do ciebie, do ciebie
Ja biegłem do ciebie, do ciebie, do ciebie, do ciebie
Przez groźne morza, przez morza siódme
Szłaś do mnie, nie znałem cię jeszcze
Ej, przez tyle, tyle lat biegliśmy do siebie
Teraz jesteśmy razem, jesteśmy oboje
Jesteśmy troje...

Przez wysokie góry, przez góry siódme
Ja szedłem do ciebie, do ciebie
Ja biegłem do ciebie, do ciebie, do ciebie, do ciebie
Przez groźne morza, przez morza siódme
Szłaś do mnie, nie znałem cię jeszcze
Ej, przez tyle, tyle lat biegliśmy do siebie
Teraz jesteśmy razem, jesteśmy oboje
Jesteśmy troje...
Jesteśmy czworo...


12. DOM WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA

W ciemnej tej celi na zgniłym posłaniu
Młody gitfunfel kopyrta
Pikawa mu stawa w tem wolnym konaniu
To młody gitfunfel kopyrta
Przy jego tem koju gitsiorka przycupła
Młodemu gitowi nawija:
Ty wrócisz do funfli, ty wrócisz do zgredki
Gdy tylko zakwitną nagietki

Nad ranem znaleźli młodego gitowca
Złożyli go w ciemnej mogile
A gity, jak stali, się wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął

W ciemnej tej celi na zgniłym posłaniu
Młody gitfunfel kopyrta
Pikawa mu stawa w tem wolnym konaniu
To młody gitfunfel kopyrta
Przy jego tem koju gitsiorka przycupła
Młodemu gitowi nawija:
Ty wrócisz do funfli, ty wrócisz do zgredki
Gdy tylko zakwitną nagietki

Nad ranem znaleźli młodego gitowca
Złożyli go w ciemnej mogile
A gity, jak stali, się wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął
A gity, jak stali, się wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął
A gity, jak stali, się wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął

Lyrics geaddet von czeski21 - Bearbeite die Lyrics