Dżem : Dżem w Operze

Blues Rock / Poland
(1998 - Pomaton EMI)
Mehr Infos

Lyrics

1. STROJENIE

(Instrumental)


2. DZIKOŚĆ MEGO SERCA

Jeszcze dokoła słychać twój śmiech,
Czuję zapach twój, egzotyczny kwiat.
Siedzę znów sam, tak potwornie sam
Nieudało się, wszystko nie tak.

Nie wiem sam, odwagi mi brak.
To nie jest grzech, to nie jest grzech
Onieśmielony tak
Milczę wciąż, milczę wciąż.

Dzikość w moim sercu, nawet nie wiesz jak
Trudno zdusić ją, ukryć - ciężko tak.
Obłęd w moim sercu. Boże pomóż mi!
Złamać strach, złamać wstyd!
Jutro odważę się ten pierwszy raz...

Jeszcze dokoła echo twych słów.
Czuję każdy nerw, bicie twego serca.
Znów jestem sam, tak potwornie sam,
Chociaż kocham cię, wszystko nie tak.

Dzikość w moim sercu...


3. TO TYLKO DWA PIWA

To tylko dwa piwa, to żaden grzech.
Godziny dwie z kolegami.
I o co te dąsy o piwa dwa
- też napij się mój kapralu.

Ciche godziny - ach kiedy miną.
Ciche godziny, radio tylko gra od niechcenia.
Czy tylko to moja wina?

Gdzie byłem pytasz - jak myślisz - gdzie?
Godziny mam nadliczbowe.
I po co te fochy, kamienna twarz.
Nie musisz brać tej mamony.

Ciche godziny ach kiedy miną...

Skąd znam tę dziewczynę? Skąd mogę znać
- przez 8 lat w jednej ławce.
Nie mrugałem do niej - skąd ty to wiesz.
Ktoś dzwoni. Nie, to pomyłka.

Ciche godziny ach kiedy miną...

No skoro to moja wina.


4. MAŁA ALEJA RÓŻ

Mam, mam już tego dość!
Po co? Po co mi to wszystko?
Hotele, szpan, rywale, a potem strach,
Że runie, no runie to wszystko
I znowu zostanę sam
Nie wiem kogo słuchać mam,
Tylu doradców wokół siebie mam.
Niektórzy mówią, że mnie kochają,
Lecz tak naprawdę kochają szmal.

Któregoś dnia rzucę to wszystko
I wyjdę rano, niby po chleb.
Wtedy na pewno poczuję lepiej się,
Zostawię za sobą ten zafajdany świat.

Napełnię olejem pustą głowę
I wrócę tam na małą aleję róż.
Napełnię olejem pustą głowę
I wrócę tam na małą aleję róż.

Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie złość
Uchodzi ze mnie złość uchodzi ze mnie złość

Mam już tego dość, muszę w końcu wrócić tam,
Gdzie wszyscy byli, zawsze kochali czasem grzeszyli
Po prostu żyli tak z dnia na dzień
Tylko czy oni tam jeszcze są,
Czy jeszcze jest aleja pełna róż?


5. MILIONY SREBRNYCH ŁEZ

Pada deszcz, miliony srebrnych łez:
Popatrz, to tylko deszcz.
Kiwasz głową lecz oczy mokre.
Co stało się? Tyle smutku w nas.

Matka raz na rok ma ochotę tu przyjść.
Nawet nie wiesz kim, kim ojciec był.
Wyrzucili cię jak niepotrzebną rzecz
I czujesz się jak nieproszony gość.

Pada deszcze, miliony srebrnych łez,
Gładkie słowa nie przyniosą ulgi
Ale popatrz, proszę spójrz:
Przestaje padać, uśmiechnij się, uśmiechnij się.

Matka raz na rok ma odwagę tu przyjść...


6. TYLKO JA I TY

Choć połóż się obok mnie,
Chcę w księżycu, w księżycu tulić cię.
Kochać, kochać, kochać tak - bez pojęcia, o...
Ale odrzuć siebie, którą nosisz,
Którą nosisz w dzień
I pomóż bym i ja tak uczynić mógł,
Pozostańmy tak

Tylko ty
Tylko ja
Tylko ty
Tylko ja

Nic bójmy się swych ciał,
Niech się nasycą głodne oczy
Rękom swobodę węży daj, we dwoje pokonamy strach

Tylko ty, tylko ja,
Tylko ty, tylko ja,
Ja i ty

Nie bój się więc
Powiedz, że boisz się
To tak zawsze pierwszy raz
Nic bój się, o nic

Tylko ty, tylko ja
Tylko ty. Tylko ja

Więc spij spokojnie
Więc spokojnie spij
Śpij


7. DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO

Powiedział pan, powiedział pan:
"Daję wam ogień, podajcie sobie ręce
I żyjcie w zgodzie,
Żyjcie w zgodzie z ptakami.
Niech płoną serca i oczy wasze niech
Nigdy nie znają łez. Nie znają łez."

Odszedł, a ciało swe pogodził z ptakiem.
I wiecznym cierpieniem
I była miłość i była zgoda,
Każdy był wolny, wolny był każdy ptak.

Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz.
Wtedy krzyknął ktoś
I chłód ogarnął wszystkie serca,
A w oczach pojawił się strach.
Ludzie podali sobie noże zamiast rąk
I upiekli ptaki!


8. SEN O VICTORII

Dzisiaj miałem piękny sen,
Naprawdę piękny sen.
Wolności moja, śniłem, że
Wziąłem z tobą ślub.
Słońce nas błogosławiło
I księżyc też tam był
Wszystkie gwiazdy nieba, nieba.
Wszystkie gwiazdy pod.

O Victorio, moja Victorio!
Dlaczego mam cię tylko w snach?
Wolności moja, ty Victorio!
Opanuj w końcu cały świat

Och, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień.
Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi
I powie: "idźcie tańczyć, to nie sen"

O Victorio, moja Victorio!
O Victorio ma!


9. WOKÓŁ SAMI LUNATYCY

Sen to zło nie ma złudzeń,
Sen zagarnął wszystkich ludzi.
Czarno wokół, miasto śpi,
Nikt nie może się obudzić.
Kot na dachu, szczur w kanale,
Księżyc kusi mundurki białe.
Zielonego światła brak

Lunatycy otaczają mnie
Ooo! Ooo!

Bloki czarne cień rzucają,
A z otwartych, ślepych okien jak łzy białe.
Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają.
Zakochani w sobie, wokół same lustra otaczają ich.
Nie widzą nic, nie słyszą nic, nic nie czują

Lunatycy otaczają mnie
Ooo! Ooo!


10. AUTSAJDER

Chociaż puste mam kieszenie,
No i wódy czasem brak.
Ja już nigdy się nie zmienię,
Zawsze będę żył już tak.

Nie słuchałem nigdy ojca,
Choć przestrzegał: "zgnoją cię!"
Z naiwności w oczach chłopca
Dziś już wielu śmieje się.

Ale jedno wiem po latach.
Prawdę musisz znać i ty:
Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy

Kumpel zdradził mnie niejeden
I niejeden przegnał, lecz
Nie szukałem zemsty w niebie.
Co kto robi jego rzecz.

To dziewczyna, którą miałem,
Chciała w życiu tylko mnie.
Teraz z innym jest na stałe,
Każdy kocha tak jak chce.

Ale jedno wiem po latach,
Prawdę musisz znać i ty:
Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść... Zejść na psy!

Chociaż puste mam kieszenie,
No i wódy czasem brak.
Ja już nigdy się nie zmienię,
Zawsze będę będę tak!


11. NAIWNE PYTANIA

Kiedy byłem mały, zawsze chciałem dojść
Na koniec świata.
Kiedy byłem mały...
Pytałem: "gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat?"
Kiedy byłem mały...

W życiu piękne są tylko chwile.
W życiu piękne są tylko chwile. Tak, tak.

Kiedy byłem mały,
Pytałem: "co to życie, pytałem co to jest życie
Mamo?"
- "Widzisz życie to ja i ty, ten ptak, to drzewo
I kwiat."
Odpowiadała mi.

W życiu piękne są tylko chwile...

Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile.
Dlatego czasem warto żyć.
Dlatego czasem warto żyć!

W życiu piękne są tylko chwile...

Kiedyś, kiedyś byłem mały.
Pytałem: "gdzie i czy", tak, tak...
Kiedyś byłem taki mały, mały, mały


12. WEHIKUŁ CZASU

Pamiętam dobrze ideał swój.
Marzeniami żyłem jak król.
Siódma rano - to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.

Za to do puszki zamykano mnie.
Za to zwykle zamykano mnie.
Po knajpach grywałem za piwko i chleb,
Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień.

Tylko nocą do klubu "puls"
Dżem session do rana tam królował blues
To już minęło, ten klimat, ten luz.
Wspaniali ludzie nie powrócą,
Nie powrócą już, nie!

Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat,
Mój mały, intymny, muzyczny świat.
Gdy tak wspominam ten miniony czas,
Wiem jedno, że to nie poszło w las.

Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu to byłby cud.
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los,
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś

Tylko nocą do klubu "puls"...


13. ZAPAL ŚWIECZKĘ

Na kiepskich zdjęciach okruchy dawnych dni
Czyjaś twarz, zapomniana twarz.
W pamięci zakamarkach wciąż rozbrzmiewa śmiech
Czyjaś twarz zapamiętana.
Mijają dni, ludzie, natury rytm.
W ciąż nowych masz przyjaciół,
Starych przykrył kurz,
Dziewczyny ciągle piękne, lecz w pamięci tkwi
Ten pierwszy dzień, najgorętszy z dni

Zapal świeczkę, za tych których zabrał los,
Zapal światło w oknie
Zapal świeczkę, za tych których zabrał los,
Zapal światło w oknie

Ludzi dobrych i złych wciąż przynosi wiatr,
Ludzi dobrych i złych wciąż zabiera mgła.
Lecz tylko ty masz tą niezwykłą moc,
By zatrzymać ich, by dać wieczność im.
Pomyśl choć przez chwilę, podaruj uśmiech swój
Tym, których napotkałeś na jawie i wśród snów.
A może ktoś skazany na samotność
Ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach.

Zapal świeczkę...

Lyrics geaddet von czeski21 - Bearbeite die Lyrics